Z listy wszystkich nowych komiksów opublikowanych pomiędzy 1 listopada 2008 r. a 15 czerwca 2009 r. (2.178 tytułów) każdy aktywny członek Stowarzyszenia Krytyków i Dziennikarzy Komiksowych (ACBD) wybrał po 10 tytułów. W ten sposób powstała lista 20 polecanek na tegoroczne lato, która w porządku alfabetycznym przedstawia się następująco (w nawiasie autorzy):
- Á bord de l'Étoile Matutine (Riff Reb's, Pierre Mac Orlan)
- Alpha …directions (Jens Harder)
- Animal'z (Enki Bilal)
- Bottomless Belly Button (Dash Shaw)
- Le Chant du pluvier (Erwann Surcouf, Amandine Laprun, Joseph Béhé)
- Dans mes yeux (Bastien Vivès)
- Droit du sol (Charles Masson)
- L’Enfant maudit, tom 1: Les Tondues (Arno Monin, Laurent Galandon)
- L’Épervier, tom 7: La Mission (Patrice Pellerin)
- L’Heure la plus sombre vient toujours avant l'aube (Emmanuel Moynot)
- Inès (Jérôme d'Aviau, Loïc Dauvillier)
- Je mourrai pas gibier (Alfred, Guillaume Guéraud)
- Jeronimus, tom 2: Naufrage (Jean-Denis Pendanx, Christophe Dabitch)
- Jolies ténèbres (Kerascoët, Fabien Vehlmann)
- Lulu femme nue, tom 1 (Étienne Davodeau)
- Paracuellos (Carlos Gimenez)
- Pinocchio (Winshluss)
- Putain de guerre!, tom 1: 1914-1915-1916 (Jacques Tardi, Jean-Pierre Verney)
- Rosalie Blum, tom 3: Au hazard Balthazar! (Camille Jourdy)
- Spirou et Fantasio (Une aventure de… par), tom 5: Le Groom vert-de-gris (Olivier Schwartz, Yann)
O ile dobrze kojarzę, dwa tytuły spośród powyższych mają w bliżej nieokreślonych planach polscy wydawcy. "Animal'z" Bilala - Egmont i "Pinocchio" Winshlussa - Kultura gniewu.
Źródło.
Źródło.
6 komentarzy:
Wielka szkoda, ze do publikacji jakiegoś komiksu z bogatego dorobku Carlosa Gimeneza (Paracuellos) żaden wydawca krajowy się nie szykuje. Hiszpańskich autorów godnych zainteresowania znalazłoby się jeszcze kilku.
Z pewnością. W ogóle Hiszpania ma bardzo rozbudowany, patrząc przynajmniej z naszego punktu widzenia, rynek komiksowy i wielu dobrych autorów.
Podobnie tak jak zapewne nie każdy wie, jak wiele komiksów ukazywało się niegdyś w Ameryce Południowej, szczególnie w Argentynie. Napominam o tym bo ja z kolei wciąż nie mogę się doczekać czegoś po polsku spod ręki Alberto Brecci.
Jestem za!
Trochę na temat A. Brecci:
http://concdearte.blogspot.com/search/label/Alberto%20Breccia
Dzięki za linka. :)
Sam postaram się coś wyszukać i jak się uda to wrzucę. Kiedyś miałem takie filmiki z wywiadami z różnymi rysownikami, tłumaczone na angielski. W jednym z nich Breccia opowiadał jak przy pracy nad Mort Cinder nakładał tusz (czy farbę - nie znam się za bardzo) za pomocą... brzytwy. :)
Można smarować czymkolwiek, byleby efekt był dobry. Fachura to i nosem by ładnie nałożył.
Znalazłem w sieci kilka stron - À BORD DE L’ÉTOILE MATUTINE - rysunek wygląda bardzo zachęcająco.
Prześlij komentarz