sobota, 3 października 2009

BWS - suplement, cz. 1 z 2

Zgodnie z obietnicą, po raz kolejny Barry Windsor-Smith. Na razie część pierwsza z dwóch. Druga w bliżej nieokreślonej przyszłości.

Wczesne lata (1947-67).

Barry Windsor-Smith urodził się 25 maja 1947 r. w robotniczej części Londynu. Przez trzy lata uczęszczał do East Ham Technical College na kierunkach wzornictwo przemysłowe i ilustracja. Nauka przyniosła solidny trening z wzornictwa i rysunku akademickiego jednak młody Barry największą pasją darzył amerykańskie komiksy "Srebrnej Ery", w szczególności autorstwa Jacka Kirby'ego. Pierwszą pracą po ukończeniu college'u, było tworzenie własnych wersji marvelowskich charakterów dla brytyjskiego wydawcy "Odhams Press", który publikował czarno-białe reprinty komiksów Marvela. Powyższe rysunki ukazały się jako "Power House PIN-UPS" w tytułach takich jak Terrific i Fantastic.

Komiksy Marvela i Conan (1970-74).

Zdeterminowany by pracować dla Marvela i wciąż zainspirowany twórczością Kirby'ego BWS wysłał próbki swoich prac do siedziby Marvela w Nowym Jorku. Zachęcony m.in. przez Stana Lee, dziewiętnastoletni Barry poleciał do USA latem 1968 r. Dynamiczne rysunki wywarły pozytywne wrażenie na Stanie Lee i tak Barry dostał pracę u Marvela. Pierwszą jego pracą była okładka do X-men #53. Ponieważ nie miał pieniędzy na opłacenie hotelu zarówno wspomniana okładka jak i inne wczesne rysunki dla Marvela powstawały na ławce w parku. Mimo, że Barry posiadał jedynie wizę turystyczną uprawniającą do dwutygodniowego pobytu, udało mu się przedłużyć odwiedziny w Stanach Zjednoczonych do pięciu miesięcy, kiedy to w grudniu 1968 r. urząd imigracyjny odesłał go z powrotem do Anglii. Najważniejsze jednak że w tym okresie przetarł już sobie ścieżki w Marvelu i kontynuował pracę w Anglii.

W 1970 r. BWS dostał propozycję pracy nad nowym tytułem Marvela Conan the Barbarian. Komiks oczywiście oparty miał być na opowiadaniach fantasy Roberta E. Howarda pod tym samym tytułem publikowanych w latach 30. XX w. w magazynie Weird Tales. W czasach gdy najbardziej dochodowymi tytułami Marvela były przede wszystkim The Amazing Spider-Man i The Fantastic Four wydawnictwo nie chciało ryzykować angażując do niepewnego tytułu swoich sztandarowych rysowników. To zaprowadziło Marvela właśnie do ich nowej twarzy - Barry'ego Windsor-Smitha. W tym czasie Barry wciąż mieszkał w Anglii, i to tam powstało siedem pierwszych części serii. W 1971 r. rysownik w końcu dostał pozwolenie na powrót do USA.

W 2006 r. nakładem wydawnictwa Mandragora ukazało sna polskim rynku zbiorcze wydanie zeszytów 1-25 Conana Barbarzyńcy. Oczywiście z rysunkami BWS'a.

Na początku lat 70. XX w. BWS rysował także serie takie jak Daredevil, The Avengers, Dr. Strange, Iron Man i kilka horrorów dla Marvela. Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że do wielu tych komiksów BWS sam pisał scenariusz, łącznie ze wspomnianym X-men #53, jednakże jego nazwisko nie było uwzględniane jako osoby odpowiedzialnej za scenariusz. Ponieważ BWS miał w zwyczaju pisać scenariusz na marginesach swoich rysunków, nominalny scenarzysta często przepisywał te notki a nawet używał też oryginalnych dialogów BWS'a.

"Conan Barbarzyńca" jest o tyle istotny, że to właśnie tam BWS stopniowo, poczynając od głębokiej inspiracji Kirbym, wykształcił swój niepowtarzalny, oryginalny styl. Już tam dostrzec można także zamiłowanie do secesji, które w późniejszych latach uzewnętrzniło się jeszcze bardziej.

The Gorblimey Press (1974-1993).

W 1974 r., u szczytu popularności, BWS zdecydował się zaprzestać rysowania nie tylko Conana ale i komiksów w ogóle. Przyczyną była jego rosnąca frustracja spowodowana różnymi ograniczeniami nakładanymi na młodych rysowników w Marvelu, a także ich nadmierne wykorzystywanie. BWS postanowił tworzyć pojedyncze ilustracje i w tej formie je sprzedawać. W tym celu założył wydawnictwo The Gorblimey Press.

Mitras (1979)

Dokąd (1975; Whithering)

Sybil (1981)

Pandora (1975)

Jezioro Diabła (1975)

The Studio (1975-79).

O The Studio pisałem co nieco już wcześniej. Tym niemniej warto przypomnieć, że oprócz BWS'a w jego skład wchodzili Jeff Jones, Berni Wrightson i Michael Kaluta. Wszyscy czterej poszukiwali artystycznych rozwiązań wykraczających poza standardową graficzną narrację czyli komiks. Stąd ich zamiłowanie do malarstwa i ilustracji. Efektem ich czteroletniej pracy jest wydany w 1979 r. album "The Studio".

Powrót do komiksu (1984).

Po latach rysowania i malowania jedynie obrazów, powrót do komiksu nie był łatwy. Pierwszym skończonym komiksem był "The Beguiling", o którym wspomniałem w poprzedniej notce o BWS. Bez trudu można dostrzec w tym komiksie wyraźne wpływy prac tworzonych pod szyldem TGP, w tym wielką dbałość o detale i modernistyczny charakter całości.

BWS powrócił do Marvela i stylu Kirby'ego, wraz z serią Machine Man. W połowie lat 80. XX. BWS tworzył rysunki, okładki i scenariusze do serii The Uncanny X-men, Kull the Conqueror, Daredevil, The New Mutants i Iron Man. W 1987 r. powrócił na chwilę do Conana tworząc dziewięć okładek do magazynu Conan Saga.


W 1991 r. stworzył, uznawany za przełomowy, komiks Weapon X, przedstawiając origin jednego z najpopularniejszych obecnie bohaterów ze stajni Marvela - Wolverine'a. Co ciekawe, i podobno typowe dla niego, BWS stworzył w sumie ponad 50 stron więcej niż znalazło się to oryginalnie w komiksie, wliczając alternatywne zakoń
czenie. W 2006 r. Marvel zaproponował wydanie ostatecznej edycji Weapon X obejmującej dodatkowe plansze, jednakże BWS odmówił ze względu na zapis o wyłącznym przejęciu praw przez wydawnictwo do tego materiału. W tym miejscu warto przytoczyć znamienny cytat z przemówienia BWS'a w związku z otrzymaniem nagrody Eisnera w 2008 r.:

Wzorce umowne głównych komiksowych wydawnictw nazywane "pracą za zatrudnienie" (work for hire) są legalnym lecz nieetycznym instrumentem przeznaczonym do gwałcenia i plądrowania młodych talentów ze wszystkich możliwych przywilejów, które posiadaliby w przypadku gdyby pracowali dla bardziej sumiennych i moralnie zaangażowanych wydawnictw.

W Polsce Weapon X ukazał się nakładem wydawnictwa TM-Semic w 1994 r. (Mega Marvel 4/1994).

Źródła: 1, 2.

Edit:
Żeby nie było tak zupełnie na poważnie to na tegorocznym Chicago Comic-Conie objawił się sam Wolverine! Podobieństwo uderzające, nieprawdaż? ;)


1 komentarz:

Andrzej Janicki pisze...

Cieszę się, że zgodnie z obietnicą wróciłeś do BWSa.

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails