czwartek, 24 lipca 2008

toksha ake wacinyanktin ktelo


Jakiś czas temu pisałem o niemych komiksach. Tutaj można przeczytać jeden z nich. Pomijając nic nie znaczącą i niemożliwą do wymówienia nazwę tego komiksu, jest on interesujący także ze względu na to, iż jest dobrym przykładem na to, że wyraźne oddzielenie kadrów nie jest potrzebne by dany utwór był komiksem. Zwróćcie uwagę także na fajny zabieg formalny ze stopniowym przybliżaniem niektórych kadrów.

Brak komentarzy:

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails